poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Poradnik pozytywnego myślenia

Tytuł: Poradnik pozytywnego myślenia
Tytuł oryginalny: The Silver Linings Playbook
Autor: Matthew Quick
Ilość stron: 372
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: literatura współczesna



Książka przypadła mi do gustu już po kilku stronach. Jest inna, bo pokazuje myślenie człowieka z problemami psychicznymi. Pat zachowuje się trochę jak małe dziecko z napadami gniewu, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Nie chodzimy zdołowani (ja tak miałam przy Igrzyskach Śmierci), bo główny bohater postanawia myśleć pozytywnie. Nie widzi on także możliwości smutnego zakończenia.



Akcja zaczyna się od tego, że mama Pata zabiera go ze szpitala psychiatrycznego na własne żądanie. Oczywiście on się cieszy, bo wreszcie nie będzie musiał spędzać czasu ze swoim terapeutą, który nie wierzy w pozytywne myślenie. Wracają razem do domu, a tam na chłopaka czekają różne sprzęty do ćwiczeń. Postanowił on schudnąć, zacząć czytać więcej książek i "ćwiczyć bycie miłym, a nie stawianie na swoim", aby jego żona Nikki do niego wróciła. Niestety sytuacja w domu rodziny Peoples nie jest dobra. Ojciec żyje właściwie tylko futbolem amerykańskim, w ogóle nie pomaga w domu, a jeśli jego ulubiona drużyna przegra mecz, chodzi naburmuszony do następnego meczu. Na mecze na stadionie nie może chodzić, bo wszczynał za dużo bójek i dostał zakaz. Samo to, że nie widział syna bardzo długo, a nie porozmawiał z nim w domu, dopóki nie rozpoczął się sezon, dużo mówi o jego charakterze.

Pat powoli wraca do codziennego rytmu życia. Ogląda i jeździ na mecze, spędza czas z przyjacielem i bratem oraz dużo ćwiczy. Niepokoi go tylko zniknięcie zdjęć z jego ślubu, bo nie wierzy w wyjaśnienie mamy. Na kolacji u Veroniki i Ronniego poznaje siostrę żony przyjaciela - Tiffany. Dziewczyna też nie jest do końca normalna, bo bardzo wstrząsnęła nią śmierć męża. Wszyscy Pata przed nią ostrzegają i twierdzą, że jest zdolna do wszystkiego, aby postawić na swoim. Ona jednak zaczyna za nim biegać, a mężczyźnie nie udaje się jej zgubić ani zniechęcić. W pewnym momencie dziewczyna oferuje Patowi przysługę, jeśli najpierw on coś dla niej zrobi.

Podobało mi się, że przez cały czas Pat poznawał dawnego siebie i swoje wcześniejsze życie. Nie poddawał się nawet w bardzo trudnych momentach, kiedy już sądziłam, że się załamie i przestanie pozytywnie myśleć. Miał właściwie jeden cel - zakończyć rozłąkę i zejść się z Nikki. Na pewno nie podejrzewał jak to wszystko się potoczy ani w jaki sposób piosenka Songbird Kenny'ego G jest powiązana z jego napadami gniewu.

Jeśli chodzi o o film to zawiodłam się. Największym plusem było to, że o wiele więcej się śmiałam niż przy książce. A najgorsza zdecydowanie rola Roberta de Niro. Tu nawet już nie chodzi o grę aktorską, ale zmienienie charakteru postaci o 180 stopni. W filmie to jest kochający ojciec, który tęsknił za synem i chce spędzać z nim więcej czasu, a w książce sytuacja z nim zmienia się tylko na chwilę, a potem znów wraca do "normy". Uważam też, że o wiele większe pole do popisu miał Bradley Cooper niż Jennifer Lawrence (a to ona dostała Oscara). To niby takie szczegóły jak to, że Pat nie lubił się przytulać, a w filmie ściska co drugą osobę, ale gdy zbierzemy je wszystkie, otrzymamy obraz innej osoby. To wszystko bierze się z narracji pierwszoosobowej, bo możemy poznać głównego bohatera i później jego zachowania w filmie nie zgadzają się ze sposobem myślenia.

A jeszcze co do książki to bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Pokazuje nam, że warto doceniać to, co mamy, a także zmieniać się na lepsze. Podobała mi się na tyle, że nie wiedziałam co przeczytać później. Miałam zamiar wybrać jakiś kryminał, ale nie wyobrażałam sobie jak mogłabym tak bardzo zmienić tematykę książki, więc niedługo pojawi się recenzja Genezy Jessici Khoury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS.