poniedziałek, 11 maja 2015

Seria Szeptem

Autorka: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo: Otwarte
1. Szeptem (Hush, hush)
2. Crescendo
3. Cisza (Silence)
4. Finale


Dość długo zbierałam się do przeczytania tej serii i byłam do niej bardzo pozytywnie nastawiona. Jednak już przy pierwszej części się zawiodłam. Czułam się jakbym kolejny raz czytała Zmierzch Stephenie Meyer.
To dość irytujące, biorąc pod uwagę, że niedawno znowu przebrnęłam przez tę znaną sagę. W Szeptem relacja Nora-Patch jest bardzo podobna do tej Bella-Edward. Podobne sytuacje, miejsca, zwroty i przemyślenia głównej bohaterki. W Crescendo (sytuacja jak w Księżyc w nowiu) Nora rozstaje się z Patchem "dla jej dobra". Dziewczyna dowiaduje się wielu rzeczy na temat swojego pochodzenia i odkrywa tajemnice skrywane przed nią przez jej wrogów. A tu nagle bum! W Ciszy Nora traci pamięć i jesteśmy w tym samym momencie, jeżeli chodzi o tajemnice, sekrety i świat aniołów, co na pierwszej stronie serii. Właśnie ta część najmniej mi się podobała. Przybliżyła nam ona postać najważniejszego Nefila i miały w niej miejsce ważne wydarzenia, ale ciężko było mi ją przeczytać. Zachowanie Nory stało się irytujące, co chwilę popełniała jakieś głupie błędy, bo nie pamiętała istotnych wydarzeń z przeszłości. Moją ulubioną częścią jest Finale. Nie czułam tam już powiewu Sagi Zmierzch, a wydarzenia były oryginalne. Uważam jednak, że śmierć jednego z bohaterów (moich ulubionych bohaterów) nie była konieczna. Jak przeczytacie, będziecie wiedzieli o kogo chodzi.

Ciężko powiedzieć, o czym jest ta seria, bo w każdej części bohaterka skupia się na innym problemie. Można jednak stwierdzić, że im dalej, tym problem jest trudniejszy do rozwiązania. W pierwszej części poznajemy uczucia Nory do Patcha. Kłopot stanowi była dziewczyna Patcha, archanielica Dabria. Próbuje ona zabić Norę, aby odzyskać ukochanego. Z kolei Patch także chce zabić Norę, aby zgładzić swojego wasala, Nefila Chaunceya Langeaisa (tutaj Nefil to dziecko upadłego anioła i człowieka). Dzięki temu Patch dostanie ludzkie ciało. Odkrywa jednak, że za bardzo kocha Norę, aby się na to zdobyć. Wtedy Nora robi coś bardzo szlachetnego - poświęca się i uśmierca swojego nefilskiego przodka. Jednak w Crescendo dowiadujemy się, że była ona spokrewniona z dwoma Nefilami. Jeden z nich to Chauncey, a drugi to Czarna Ręka, który odpowiada za śmierć ojca Nory. I w tym momecie wydaje mi się dziwne, że on nie umarł. Bo czemu akurat on przeżył? Oczywiście, wszystko to sprawka archaniołów. Na dodatek Nora podejrzewa Patcha o romans z Marcie - jej wrogiem numer jeden. Nie mogę napisać o czym jest Cisza (poza odzyskiwaniem pamięci przez Norę) i Finale, bo akcja tych dwóch książek opiera się na informacjach o pochodzeniu Nory Grey, a to za dużo spoilerów.

Zdziwiłam się, że Marcie towarzyszy nam do końca serii. Myślałam, że to taka drugoplanowa postać, która będzie Norze działać na nerwy, a ona odegrała bardzo ważną rolę. Nawet uważam, że jest jedną z lepiej stworzonych postaci, tak samo jak Dante, bo Nora była dla mnie taką trochę postacią bez charakteru, neutralną (jako jedyna). Źle jest rozwinięty wątek Vee, przyjaciółki Nory. Nie podoba mi się żadne wydarzenie w Finale z nią związane.
Kiedyś może wrócę do tej serii, ale na pewno nie trafia na miejsce ulubionych. Spodziewałam się czegoś "mroczniejszego" i bardziej wciągającego. Należy jednak zauważyć, że bardzo dobrze stworzony jest świat aniołów i Nefilów, a wydarzenia rozwinięte w ciekawy sposób. Może kiedyś spojrzę na to z innej perspektywy, ale mimo zalet Szeptem teraz sądzę, że seria jest średnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS.