niedziela, 26 lipca 2015

Wyścig śmierci

Tytuł: Wyścig śmierci
Tytuł oryginalny: The Scorpio Races
Autor: Maggie Stiefvater
Ilość stron: 488
Wydawnictwo: Wilga
Gatunek: literatura młodzieżowa
Zobaczyłam kiedyś tę książkę na półce w sklepie, przeczytałam jej opis i od razu chciałam ją mieć. Dość długo na nią polowałam, bo bardzo ciężko było mi ją gdziekolwiek znaleźć, ale udało się. Leżała dość długo na półce (względem tego, jak bardzo chciałam ją przeczytać), bo przez cały czerwiec i połowę lipca miałam obsesję na punkcie Bastionu Stephena Kinga. Później wahałam się pomiędzy Wyścigiem śmierci a Czerwoną królową, więc przeczytałam pierwszą stronę w obu książkach i wręcz zakochałam się w powieści Maggie Stiefvater. 

Niebezpieczny wyścig

Co roku, w listopadzie, na wyspie Thisby odbywa się Wyścig Skorpiona, który przyciąga wielu turystów ze stałego lądu. To dzięki niemu właściwie ta mała wysepka jeszcze jest w stanie się utrzymać, bo "obcy" kupują pamiątki, płacą za hotel, a często także kupują konie wyścigowe od Benjamina Malverna - człowieka, którego stadnina zajmuje prawie całą wyspę. Tam właśnie pracuje Sean Kendrick. Chłopak już cztery razy wygrał Wyścig Skorpiona na krwistoczerwonym rumaku Corrze. Jednak jego największym marzeniem nie są ani pieniądze, ani sława, ani nawet uwolnienie się od swojego pracodawcy. On chce tylko i wyłącznie kupić Corra, który należy do stajni Malverna. W tym roku pojawia się taka szansa.
Kate (Puck) Connoly jako pierwsza kobieta startuje w wyścigu. Ma o tyle utrudnione zadanie, że praktycznie nikt z wyspy nie  chce, aby brała w nim udział. Ludzie tłumaczą się, że to nie jest zadanie dla kobiet i to wbrew tradycji. Puck wie, że nie ma innego wyjścia, jeśli chce zachować rodzinny dom.

Ożywiona legenda

A teraz najważniejsze - Wyścig Skorpiona nie jest zwyczajny, bo jeźdźdy dosiadają koni wodnych, each uisce. Są to stworzenia z legend ożywione w powieści Maggie Stiefvater. Autorka w niesamowity sposób przedstawiła te zwierzęta - niebezpiecznie, dzikie i nieprzewidywalne jak ocean, ale tak samo jak on piękne. Rzadko pojawiają się na wyspie i wychodzą z wody, jedynie podczas sztormów i burz. Jeźdźcy łapią je i potem dosiadają w Wyścigu Skorpiona. Jednak te konie żywią się mięsem, więc zawsze ktoś zostanie zabity przez własnego rumaka, w ten lub inny sposób. Ale dla mnie wydają się one tak magiczne, że nie mogłam ich nie pokochać.
W ogóle cała książka jest jakby magiczna. Thisby to mała wysepka, wszyscy się znają, mieszkają w domkach, jest tu mało sklepów, dużo koni, a to wszystko jest położone na oceanie. Według mnie panuje na niej taka cudowna, spokojna atmosfera. Cały czas myślę, jak to określić słowami, ale nie udaje mi się. Po prostu to się czuje.
Bardzo polubiłam większość bohaterów, a szczególnie Seana, Puck, Finna i George'a Holly'ego. Każda postać jest dokładnie opisana i ma nakreślony charakter.

Na ten moment powieść Maggie Stiefvater o koniach morskich jest moją ulubioną książką. Zakończenie było tak piękne i wzruszające, że nie mogłam powstrzymać łez. Książka jedyna w swoim rodzaju, nie znajdziecie podobnej. Ja sama mam zamiar sięgnąć po inne powieści tej autorki, tak mnie urzekła ta historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS.