piątek, 31 lipca 2015

Prestiż

Tytuł: Prestiż
Tytuł oryginalny: The Prestige
Gatunek: dramat, thriller
Reżyseria: Christopher Nolan
Czas trwania: 2 godziny 10 minut
Aktorzy: Hugh Jackman, Christian Bale, Michael Caine, Scarlett Johansson, Piper Perabo, Rebecca Hall
Opisy filmów nigdy nie są ciekawe. Gdy nie wiedziałam, co mogę obejrzeć, szukałam jakiejś propozycji na listach najlepszych filmów  i wszędzie pojawiał się właśnie Prestiż, jednak nie interesowałam się nim, bo plakat kojarzył mi się ze smutnym, ponurym filmem. W sumie opis też nie był bardzo zachęcający, ale mnie jeszcze nigdy żaden nie nakłonił do obejrzenia czegoś, więc tym starałam się nie sugerować. No i nagle, nawet nie wiem kiedy, zorientowałam się, że jak pomyślę "co dzisiaj obejrzeć?" to w głowie słyszę tylko słowo "Prestiż!".

Nie wystarczy sprawić, aby coś zniknęło

Główną rolę w tym filmie odgrywa nic innego jak magia. To wokół niej kręcą się wszystkie wydarzenia. Bez niej ta historia by nie istniała. Jednak to nie taki typ czarów jakim posługuje się, na przykład Harry Potter, ale coś, co da się racjonalnie wytłumaczyć. 
Robert (Hugh Jackman) i Alfred (Christian Bale) mają własne sekrety i za nic w świecie nie chcą się z nikim nimi podzielić. W pewnym momencie lekkomyślność i zbyt duża pewność siebie drugiego z panów doprowadza do śmierci żony Roberta podczas wykonywania magicznej sztuczki. Drogi magików na jakiś czas się rozdzielają, ale pragnienie zemsty jest silniejsze niż rozsądek i postać grana przez Hugh Jackmana pojawia się na występie byłego przyjaciela. Przy triku z łapaniem kuli Alfred traci dwa palce. Mogłoby się wydawać, że mężczyźni już się rozejdą i po prostu będą się trzymać od siebie z daleka, ale nie. Zazdrość i też złośliwość sprawiają, że cały czas toczy się między nimi wojna. Obaj nie mogą się też pogodzić ze swoim losem, bo każdy pragnie takiego życia, jakie ma drugi. Pytanie tylko: jak daleko się posuną, aby się nawzajem zniszczyć?

Rewelacyjny pomysł (a przynajmniej pokazanie go)

Jak tylko spojrzałam na reżysera, to wiedziałam już, że Prestiż mi się spodoba, a nawet może stać się jednym z ulubionych. Niby nie szukam ani książek, ani filmów, patrząc na twórców lub aktorów, ale kilka dzieł Christophera Nolana (Incepcja, Prestiż, Interstellar, Batman-Początek, Mroczny Rycerz, Mroczny Rycerz powstaje), które oglądałam, wskoczyło do szufladki "ulubione". Dlaczego? Chyba właśnie dzięki świetnemu pomysłowi (a przynajmniej pierwsze trzy, bo Batman to Batman, jego nie mogłabym nie lubić). Zazwyczaj wszystko wyjaśnia się na sam koniec i wtedy jest wielki okrzyk zaskoczenia, szok i "tego się nie spodziewałam". Jeśli miałabym wybrać ulubionego reżysera to Christopher Nolan właśnie nim jest.

Pierwsze wrażenie i cała reszta

Prestiż oczarował mnie już po pierwszych minutach. Z sekundy na sekundę stawał się coraz bardziej wciągający. Bardzo podobała mi się jego atmosfera - elegancja, XIX wiek, brak nowoczesnych urządzeń. To sprawia, że faktycznie czuje się magię. W całym filmie widz (a przynajmniej ja) najbardziej czeka nie na to, co zrobią bohaterowie, ale na wyjaśnienie magicznych sztuczek. Bo wiadomo, że Robert i Alfred będą się starali sobie dopiec. 
Najważniejszy trik to przeniesienie człowieka. To jak Robert stara się wymyślić sposób na wykonanie tego, widzimy cały czas. A tajemnica Alfreda prawie do końca pozostaje nieujawniona. I co się okazuje? Rozwiązanie najbardziej przewidywalne ze wszystkich. 
Nie podoba mi się, że do sztuczki Roberta wprowadzono element fantastyczny. Gdyby to było coś możliwego, robiłoby to o wiele większe wrażenie. Bo jednak coś, co on robił, jest niemożliwe. Z kolei sposób Alfreda miał wpływ nie tylko na jego karierę, ale na całe życie.

Wady i zalety

+ wciągający
+ magiczna atmosfera
+ świetny pomysł
+ bardzo ciekawy
+ zabawne sytuacje
+ gwiazdorska obsada
+ poznawanie sekretów magii

- element fantastyczny wprowadzony do triku
- dość skomplikowane niektóre wypowiedzi bohaterów
- zakończenie 
Moja ocena 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS.