środa, 24 czerwca 2015

Jurassic World

Jak zobaczycie etykiety do tego posta, na pewno będziecie zdziwieni. Dla mnie jednak ten film zalicza się do słabych, przeciętnych i ulubionych jednocześnie, dlatego też ciężko wystawić mu jakąś sensowną ocenę, ale udało mi się z tym uporać.
Tytuł: Jurassic World
Tytuł oryginalny: Jurassic World
Gatunek: przygodowy, sci-fi
Reżyser: Colin Trevorrow
Czas trwania: 2 godziny 4 minuty
Aktorzy: Chris Pratt, Bruce Dallas Howard, Irrfan Khan, Vincent D'Onofrio, Ty Simpkins, Nick Robinson
Był to jeden z filmów, na które czekałam bardzo długo. Cóż, nie otrzymałam zbyt wiele za moją cierpliwość. Na seansie byłam w kinie Multikino. Nie lubię akurat tam oglądać filmów 3D, ale niestety nie miałam wyjścia. 

Zupełnie inny film


Nastawiałam się na kolejną część mojego ukochanego Parku Jurajskiego, a okazało się, że dużo rzeczy skopiowano z poprzednich filmów, a sam Jurassic World to jakby zupełnie inny gatunek. To na pewno kwestia zmiany reżysera, ale w Parku Jurajskim III nie było to aż tak widoczne jak tu. W pierwszych trzech częściach czuło się taką tajemniczą atmosferę, czasami niepokój, a przede wszystkim zwierzęta i rośliny wyglądały naturalnie. Jakieś krzaki, zwisające gałęzie, wystające korzenie, a tutaj co? Drzewa wyglądały bardzo cukierkowo, a ludzie chodzący po zamkniętym terenie mieli wręcz wycięte specjalnie dla nich ścieżki.

Taki niby mądry?

Jak się pewnie już każdy domyślił, w filmie pojawia się park z dinozaurami wybudowany na Isla Nublar. Spełnia on już nie tylko wymagania parku stworzonego przez Hammonda, ale też modyfikuje geny dinozaurów, próbując zrobić tego najgroźniejszego drapieżnika. Udaje im się to, ale (kto by się spodziewał?) on wydostaje się z niewoli i zaczyna zabijać inne osobniki oraz ludzi. 
Właściwe zrobiono wiele hałasu o nic. Naukowcy, który stworzyli Indominusa Rexa i tak nie chcą wyjawić, w jaki sposób to zrobili. Napomknęli tylko o złączeniu kilku gatunków dinozaurów, co widać w trakcie filmu po jego zachowaniu, i o dwóch zwierzętach żyjących do dziś. Dla mnie to trochę bez sensu, że to ukrywają, bo przecież na pewno zapewniłoby I-Rexowi większą popularność i zainteresowanie. Przynajmniej ja chętniej bym go zobaczyła, gdyby to zostało wyjaśnione. Według mnie I-Rex powstał z genów tyranozaura, velociraptora i spinozaura.

Bardzo dużo naukowców i pracowników parku mówi, że nowy dinozaur jest niezwykle mądry. Ja tę mądrość widzę tylko w jednym momencie - gdy wydostaje się z klatki (boksu? nie wiem jak to ująć; w każdym razie z niewoli). Wtedy I-Rex użył podstępu, a później już tego nie robi. Zachowuje się potem jak T-Rex z dłuższymi łapami (których i tak mało używa).

Zmiana "charakteru" dinozaurów


Te zwierzęta już nie są takie same. Teraz to potulne, łagodne pieszczoszki. Może trochę przesadzam, ale one już za bardzo różnią się od dinozaurów z poprzednich części. Velociraptory są tresowane przez głównego bohatera i nawet umieją kilka całkiem ciekawych sztuczek. Za wykonywanie ich dostają nagrody w postaci kawałków mięsa. To jak biegną obok Owena (Chris Pratt) wygląda żałośnie. Wizerunek Velociraptora całkowicie się zmienił i to ogromna wada dla filmu. Tyranozaur nie jest w stanie dogonić kobiety biegającej już ponad cały dzień na szpilkach i w spódnicy. Potrafi on podnieść się, gdy upadnie (robi to kilka razy), a w poprzednich filmach tego nie umiał. I dużo innych dziwnych rzeczy. 

Wady i zalety

+ powrót do świata dinozaurów,
+ dobrze walczący ankylozaur,
+ ciekawe nawiązanie do Parku Jurajskiego,
+ nowy gatunek dinozaura,
+ dinozaury żyjące w wodzie,
+ dość dobry pomysł na film.

- brak atmosfery z poprzednich części,
- przekoloryzowane rośliny i zwierzęta,
- nierealistyczne dinozaury,
- złe rozwinięcie pomysłu,
- wciskanie na siłę zabawnych scen,
- wątki miłosne,
- przewidywalny,
- zakończenie niepasujące do całego filmu,
- raczej słaba gra aktorska.
Moja ocena 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS.