wtorek, 8 września 2015

Coś o mnie cz. 7 - Dubbing, lektor czy napisy?

Jak wiadomo - prawie każdy, kto lubi oglądać filmy, potrafi określić, czy woli dubbing, lektor czy też napisy. Nie da się chyba określić, od czego to zależy, a przynajmniej ja nie wiem. To po prostu kwestia naszego gustu, a nie umiemy raczej określić, na przykład, dlaczego lubimy bardziej niebieski od zielonego.

Dubbing

W bardzo prostym tłumaczeniu - w filmie każda postać mówi (po polsku) własnym głosem. Podkładany jest zazwyczaj przez polskich muzyków, aktorów, dziennikarzy. Mogłoby się wydawać, że dubbingu używa się tylko w filmach dla dzieci, ale pojawia się on już nie tylko w tych animowanych. Na przykład Hobbit oraz nowe produkcje Marvela dostają polskie wersje językowe. Według mnie to dobrze, że tak się dzieje, bo młodszym widzom przyjemniej się ogląda filmy, ale ja sama unikam dubbingu. Uważam, że brzmi on bardzo sztucznie. Poza tym taka wersja filmu zwyczajnie mi się nie podoba. Dubbing psuje mi całą przyjemność oglądania. Mimo osób, które za nim nie przepadają, grono jego zwolenników jest bardzo duże. Nie chcę nikogo obrazić - to bardzo dobrze, że takie coś istnieje, ale zwyczajnie nie jest dla mnie.

Lektor

Jeden człowiek mówi wszystkie kwestie bohaterów, zazwyczaj głosem kompletnie pozbawionym emocji. Niby to dobrze, bo wydaje się "obiektywny", ale brzmi to także nienaturalnie. Muszę przyznać, że gdy oglądam film z lektorem, to zawsze kończy się to tak, że sprawdzę obsadę produkcji, a potem jeszcze wejdę na kolejną stronę i kolejną. Po prostu lektor mnie nudzi. Ale ma on jedną ogromną zaletę - jest wygodny. Można, oglądając coś w telewizji, wyjść na chwilę do innego pokoju, bo nie trzeba patrzeć cały czas na ekran. Jednak i tak - unikam.

Napisy

Nie trzeba wyjaśniać, w jaki sposób działają. Jak dla mnie filmy z napisami zdecydowanie wygrywają z dubbingiem i lektorem. Dzięki nim rozumiemy lepiej film i to z prostej przyczyny. Możemy się skupić, gdy je czytamy. A, gdy ich nie ma, stajemy się rozkojarzeni i trudniej nam połączyć pewne wydarzenia. Poza tym, możemy posłuchać innych języków, a to duża zaleta. Każda kwestia bohaterów brzmi naturalnie, dźwięk nie rozjeżdża się z obrazem. Ja generalnie oglądam filmy po angielsku z polskimi napisami i sprawia mi to dużą przyjemność, ponieważ uwielbiam angielski, a już szczególnie jego brzmienie. 

Więc ja zdecydowanie najbardziej lubię napisy. Jednak zawsze mamy możliwość wybrać, z jakim dźwiękiem oglądamy film. Zachęcam do komentowania, możecie też napisać do mnie na maila, którego znajdziecie w rubryce Kontakt (kliknąć na moje zdjęcie po prawej), aby wyrazić swoją opinię lub zaproponować temat, który chcielibyście zobaczyć na blogu :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS.