środa, 3 czerwca 2015

Pan Mercedes

Tytuł: Pan Mercedes
Tytuł oryginalny: Mr. Mercedes
Autor: Stephen King
Ilość stron: 576
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał

Była to druga powieść/opowiadanie Stephena Kinga, które przeczytałam. Jakoś wolę czytać wesołe książki lub fantasy. Nie przepadam za zwykłymi (bardziej lub mniej) ludzkimi historiami. Ale staram się urozmaicać to, co czytam.
Co do dzieł Stephena Kinga - mają różne tematy, są bardzo, bardzo często ekranizowane oraz jest ich mnóstwo. Stanowią one wręcz kopalnię. Sądzę, że dużo z nich prędzej czy później przeczytam, ale na pewno rozciągnie się to na długi okres czasu. Na początku kolejki stoją: Lśnienie (w tym przypadku nie wiem, czy mi się uda), Zielona mila i Cztery pory roku. 

O, jaka ładna parasolka!

Na mojej jednej z wielu wizyt w Empiku jak zwykle chodziłam sobie bez celu i czytałam opisy wszystkich książek, które znalazły się w pobliżu mnie. Tak więc, widząc bardzo ładną okładkę, wzięłam do ręki Pana Mercedesa. Nie wiem, co w tej okładce i opisie było takiego, ale nagle uznałam, że po prostu MUSZĘ ją przeczytać. Właściwie to trochę dziwne, bo zapamiętałam tylko kilka wyrazów z opisu: szary mercedes i zabójca. Gdy zabrałam się do lektury, odniosłam wrażenie, że to, co urzekło mnie w sklepie, różni się od prawdziwej treści. To nie tak, że coś się nie zgadzało. Nie, ja miałam tylko wrażenie, że czytałam inny opis. 

Treść

Na początku nie byłam co do niej przekonana. Musiałam się przenieść z idealnego świata Selekcji do zwykłej, burej, normalnej Ameryki. Skutek tego był taki, że na żadnej stronie nie istniało coś takiego jak deszcz. Zawsze słonko i ciepło, jak w Illéi. Postaram się krótko opisać treść, bo to kryminał i wiadomo o co chodzi :).
Więc pewnego poranka mężczyzna rozjeżdża szarym mercedesem kilka osób szukający pracy oraz wiele rani. Tą sprawą zajmują się detektyw Hodges i jego przyjaciel. Jednak "sprafca" doskonale ukrył ślady, które mogłyby doprowadzić do niego policję. Uff, co za szczęście, że okazał się przewidujący i nie dał się złapać. Ale czy na pewno? No właśnie nie. Jedynie atak z mercedesem i doprowadzenie do zabójstwa Olivii Trelawney mu dobrze poszło. 
Jakiś czas po przejściu na emeryturę Bill otrzymuje list od... Pana Mercedesa. Widać w nim próbę doprowadzenia Billa do samobójstwa. Ironia losu, bo ten plan nie ma szansy się powieść. Brady Hartsfield (bo to właśnie Pan Mercedes; to nie jest spoiler) daje mu powód do życia. Hodges próbuje odnaleźć zabójcę i spotyka na swojej drodze wiele przeszkód, ale też szczęśliwych chwil.

Co ja sądzę?

Dość długo ją czytałam, ale mimo to, podobała mi się. Jestem pod wrażeniem, bo obawiałam się, że nie uda mi się jej skończyć, a tu proszę - od połowy poszło bardzo szybko. Niektóre kryminały są dość krótkie, np. te Agathy Christie. Pan Mercedes do takich nie należy. W krótkich powieściach nie przywiązujemy się do bohaterów, a w przypadku tej książki, owszem. Na dodatek bardzo dobrze są one wykreowane, a już szczególnie Brady. Widzimy bardzo dokładnie, że ma on problemy psychiczne. Ta powieść jako kryminał jest też nietypowa, bo nie chodzi w niej o odkrycie, kim jest zabójca. Mamy to podane jak na dłoni. Tu chodzi o poznanie okoliczności śledztwa, planów Pana Mercedesa oraz obserwowanie zmagań emerytowanego detektywa. Bardzo mi się to podobało. Nawet jest podział tak pół na pół narracja z punktu Hodges'a i Brady'ego - to też świetny zabieg. Zawiodło mnie tylko zakończenie. SPOILER 
Dlaczego ono jest szczęśliwe? Tracę już nadzieję, że dostanę coś smutnego. Póki co same happy-endy. 

Aktor grający Hodges'a
Jim Broadbent. Od razu on wskoczył do mojej wyobraźni na miejsce detektywa.

Aktorka grająca siostrę Olivii Trelawney (nie pamiętam jak miała na imię)
Cate Blanchett. Jej wygląd najbardziej pasuje do mojego wyobrażenia tej postaci.

W przypadku Brady'ego ciężko wybrać. W książce jest opisany jako zwyczajny, przeciętny, więc sądzę, że nie byłoby problemu. Nie mogę jednak w tym momencie sobie przypomnieć żadnego podobnego aktora. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS.